Deszcz pod lupą. Dlaczego w Gliwicach mierzony jest każdy mm opadów?

Gliwice coraz śmielej sięgają po nowoczesne rozwiązania w gospodarce wodami opadowymi. Zamiast odprowadzać deszczówkę najkrótszą drogą do kanalizacji, rowów czy rzek – jak robiono to jeszcze kilka dekad temu – miasto stawia dziś na zatrzymywanie wody tam, gdzie spada. Promowana jest błękitno-zielona infrastruktura, rozszczelnianie powierzchni oraz lokalne wykorzystanie deszczówki. Kluczowe jest maksymalne wykorzystanie naturalnych możliwości środowiska – gleby, roślinności, ukształtowania terenu – a dopiero nadmiar trafia do kanalizacji. Żeby jednak tym zasobem gospodarować rozsądnie, trzeba wiedzieć, ile wody faktycznie spada na nasze dachy, chodniki, ulice i tereny zielone. W tym celu w Gliwicach działa Inteligentny System Zarządzania Kanalizacją Deszczową, którego podstawą jest sieć nowoczesnych deszczomierzy. Aż 14 urządzeń rozmieszczonych w różnych punktach miasta dostarcza dane co minutę. Dzięki temu inżynierowie na bieżąco analizują zarówno rozkład przestrzenny opadów, jak i ich intensywność. Zróżnicowanie opadów może być zaskakujące.

Przykładowo 22 lipca 2025 roku, w jednej części miasta (Wilcze Gardło) zanotowano 27,79 mm opadu, a kilka kilometrów dalej – zaledwie 6,92 mm (ul. Tylna). Średnia dla miasta wyniosła wtedy 15 mm. To pokazuje, jak bardzo lokalne potrafią być zjawiska pogodowe i jak ważny jest monitoring na poziomie dzielnic. Ta różnorodność to lokalna ilustracja zmian klimatu – codzienna mozaika, która zasługuje na uważną analizę. System monitoringu w Gliwicach głównie złożony jest z deszczomierzy wagowych, które – choć technologicznie zaawansowane – działają zaskakująco prosto. To niewielkie zbiorniki, przypominające wiadra, które są stale ważone. Każdy przyrost masy przeliczany jest na milimetry opadu, a dane trafiają bezpośrednio do miejskich serwerów. Automatyczne tarowanie eliminuje zakłócenia związane z parowaniem w czasie upałów, a precyzja pomiaru sięga pojedynczych kropli.

Często pojawia się pytanie – po co mierzyć rzeczywiste opady, skoro istnieją prognozy pogody? Odpowiedź jest prosta: prognoza to przewidywanie, a nie fakt. Tylko dane zebrane z terenu pokazują rzeczywisty przebieg zjawisk pogodowych, a to ma kluczowe znaczenie zarówno dla planowania retencji, jak i ochrony przed skutkami nawałnic czy suszy. Z danych zebranych przez gliwickie czujniki wynika, że średnia roczna suma opadów to około 686 mm – czyli warstwa wody o wysokości około 70 cm. Mniej niż połowa dni w roku (130-185 dni) to dni z opadami, z czego zdecydowana większość (nawet 110 dni) to łagodne deszcze nieprzekraczające 10 mm. Są one łatwe do zagospodarowania i najczęściej nie powodują problemów. Znacznie rzadziej zdarzają się opady powyżej 70 mm na dobę. Rekordowy opad zmierzony z września 2024 roku wyniósł aż 85 mm w jeden dzień – sytuacja wymaga szczególnej kontroli. Należy podkreślić, że we wrześniu 2024 r wystąpił opad długotrwały który trwał 10 dni – od 8 do 17 września – spadło łącznie 167 mm deszczu, czyli niemal 25% całorocznej normy. W tym okresie wystąpił opad rekordowy odnotowany przez system monitoringu. System monitoringu rejestruje nie tylko sumy, ale także intensywność opadów. 14 września 2024 roku system zarejestrował opad o chwilowej intensywności 40 mm/h – to tzw. deszcz ulewny, który sprawia, że nawet nowoczesna kanalizacja zaczyna pracować na granicy swoich możliwości.. Trzeba też pamiętać, że nie cały opad trafia do kanalizacji.

Dla zobrazowania: 10 mm opadu to równowartość 20 butelek 0,5-litrowych wody na każdy metr kwadratowy chodnika. Jednak jeżeli ten opad trafi na teren pozwalający na zatrzymanie wody, czyli jej retencjonowanie, zostaje zatrzymana przez rośliny, glebę, zbiorniki, rowy, niecki. Tylko nadmiar, tzw. opad efektywny, trafia do kanalizacji. A właśnie retencja – zdolność zatrzymywania wody w miejscu opadu – staje się jednym z najważniejszych narzędzi w adaptacji do zmian klimatu. Opady o wysokości mniejszej niż 10 mm, to około 80% opadów w roku. Monitoring pokazuje też, jak często miasto zmaga się z brakiem opadów. W ciągu roku nawet przez 180–235 dni wysokość opadu nie przekracza 1 mm. Szczególnie latem zdarzają się nawet kilkunastodniowe okresy bez deszczu. To realne wyzwanie dla miejskiej zieleni i powód, by inwestować w retencję i zatrzymywanie deszczu „na później”.

Dane o opadach nie są dostępne wyłącznie dla specjalistów. W sześciu punktach miasta zainstalowano tablice informacyjne, które na bieżąco przekazują mieszkańcom informacje o sytuacji pogodowej, dane z pomiarów, a także dobre praktyki związane z wodami opadowymi i retencją. Informacje są aktualizowane automatycznie i służą nie tylko edukacji, ale też budowaniu codziennej świadomości ekologicznej. W Gliwicach deszcz to nie problem – to zasób. A każda kropla, którą uda się zatrzymać i mądrze wykorzystać, to realna wartość dla miasta.